Dzieje się tak, gdy ciało osiąga fazę intensywnego relaksu : tętno zwalnia, oddech uspokaja się, a mięśnie rozluźniają.
W tym stanie całkowitego relaksu szczęka lekko się otwiera, język się rozluźnia… i wydobywa się odrobina śliny.
Zjawisko to wcale nie stanowi problemu, wręcz przeciwnie – wskazuje, że układ nerwowy jest zrównoważony i organizm czuje się bezpiecznie i może się w pełni zregenerować.
