Czy potrafisz rozwiązać tę zagadkę matematyczną?

Pułapką tego typu łamigłówek jest to, że myli ona dwie rzeczy: wydatki (zakupy) i wpływy (sprzedaż). Nasze mózgi zapamiętują głównie duże liczby i   na swój sposób „zaokrąglają” lub łączą dane  . W rezultacie wierzymy, że druga operacja anuluje pierwszą lub że musimy dodać wszystkie kwoty w jednym bloku. Błąd! Każdy zakup i odsprzedaż to mini-historia z własnym początkiem i końcem.

Szybkie przypomnienie: zyski, wydatki i przepływy pieniężne

Aby zachować   spokój  , stosujemy prosty trik: zysk to kwota, która wchodzi, pomniejszona o kwotę, która wychodzi w pełnej sekwencji. Innymi słowy, nigdy nie obliczamy zysku w momencie zakupu (co jest kosztem), ale w momencie sprzedaży (co potwierdza jego wartość). Jak na pchlim targu: dopóki przedmiot nie zostanie odsprzedany, zysk tak naprawdę nie istnieje.