Odkryłem na swoim samochodzie dziwne ślady… i byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, co je spowodowało.

W obliczu tej zagadki, wyciągnąłem smartfon. Z dowodem w postaci zdjęcia, wysłałem prośbę o pomoc do znajomych i na portale społecznościowe. W takiej sytuacji zbiorowa ciekawość to prawdziwy atut. W ciągu zaledwie kilku minut pojawiły się różne teorie: „Szop pracz?”, „Ranny ptak?”, „Ślad kondensacji?”. Ostatecznie jednak to znajomy zadzwonił do mnie z odpowiedzią, która była równie nieoczekiwana, co zabawna.

 

Nieoczekiwany winowajca: żaba drzewna

 

 

„Nie martw się, to tylko żaby!” – powiedział ze śmiechem. Przepraszam? Żaby? Myślałem, że to żart. A jednak wszystko stało się jasne. Wyjaśnił, że to najprawdopodobniej rzekotki drzewne, mali akrobaci naszych lasów, którzy nocą poruszają się w poszukiwaniu wilgoci. Dzięki maleńkim przyssawkom na palcach u stóp bez trudu wspinają się po gładkich powierzchniach, takich jak szyby… czy karoserie samochodowe!

ciąg dalszy na następnej stronie