Humor Landiego

Matka, wyraźnie zdenerwowana, wstaje z przejęcia. Jej drżącym głosem zwraca się do sędziego:
„Wysoki Sądzie, to dziecko rosło we mnie. Karmiło się moją krwią, czuło każde uderzenie mojego serca. Nosiłam to dziecko w łonie przez dziewięć miesięcy. Cierpiałam, by je sprowadzić na świat. Jeśli ktokolwiek zasługuje na to, by je zatrzymać, to ja…”.

Przeczytaj więcej na następnej stronie